me4health

Kształtowanie nawyków – dlaczego cel nie jest tak ważny, jak zakładaliśmy?

Kształtowanie nawyków to dobre systemy i procesy, które do nich prowadzą, stanowią całą istotę nawyków.Dzisiaj chcemy przyjrzeć się zdrowym przyzwyczajeniom od trochę innej strony i pokazać Wam, jak nastawienie ma znaczenie oraz że paradoksalnie, to nie cele są najważniejsze.

W zeszłym tygodniu omówiliśmy, czym są nawyki i dlaczego stanowią najważniejszy środek do osiągnięcia satysfakcjonujących wyników. Możecie o tym poczytać tutaj.

  1. Nie wynik, a proces do niego prowadzący jako istota nawyków
  2. Cel to tylko kierunkowskaz działania?
  3. Radość z wdrażania systemów
  4. Gwałtowne „STOP” po przekroczeniu mety, czyli jak gubimy dobre nawyki
  5. Kształtowanie nawyków to siła skupienia na procesie
  6. Podstawa sukcesu, czyli kształtowanie nawyków jako część naszej tożsamości
  7. Kształtowanie nawyków – otwartość na zmiany i rozwój jako baza do wdrażania nowych nawyków
  8. Cała uwaga na tożsamość!

Zapraszamy do lektury!

Nie wynik, a proces do niego prowadzący jako istota nawyków

Istnieje przekonanie, że najlepszym sposobem na osiągnięcie tego, czego pragniemy w życiu, jest ustalanie konkretnych celów, do których usilnie dążymy. Podejrzewamy, że wiele _u z nas podchodzi do nawyków dokładnie w ten sam sposób – każdy z nich jest konkretnym celem do osiągnięcia. Niestety często fiksacja na pożądanym wyniku sprawia, że gubi się proces, który miałby do niego doprowadzić. To tak, jakby podczas meczu piłki nożnej cały czas patrzeć na tabelę wyników podczas meczu, zamiast opracować plan, który by doprowadził do czerpania radości z zerkania na nią od czasu do czasu. To, co zatem najważniejsze w budowaniu nawyków, to termin zaproponowany przez autora książki „Atomowe nawyki” James’a Cleara – systemy.

Cel to tylko kierunkowskaz działania?

Czym różnią się systemy od celów? Mianowicie cele dotyczą efektów, jakie chcemy osiągnąć. Natomiast systemy odnoszą się do procesów, które prowadzą do tych efektów. Jeśli jesteś trenerem, Twoim celem może być zdobycie zwycięstwa w mistrzostwach. Natomiast system obejmuje metodę rekrutowania zawodników, przydzielanie zadań asystentom i prowadzenie treningów. Jeśli jesteś tancerką to Twoim celem jest satysfakcjonujący występ na zawodach tanecznych. Systemem natomiast są regularne ćwiczenia, szczególnie tych partii, które sprawiają trudności oraz dbanie o sprawność ciała, aby zwiększyć jego możliwości podczas pokazu. Czy możliwym zatem jest osiągnięcie dobrych wyników przy zignorowaniu celów (np. wygrana w zawodach) i całkowitym skupieniu się na rzetelnym i przemyślanym planie ćwiczeń? Naszym zdaniem tak. Oczywiście cele są niezwykle cenne przy wyznaczaniu kierunków, ale to systemy są najważniejsze, jeśli chodzi o realny progres.

Radość z wdrażania systemów

Myśląc o celach często towarzyszy nam przekonanie, że gdy dany cel osiągniemy, wówczas doświadczymy pełni szczęścia. Problem wynikający z takiego myślenia o priorytecie celów polega na ciągłym odkładaniu szczęścia do kolejnych kamieni milowych. Ponadto cele prowadzą do konfliktu typu „wszystko albo nic”: albo osiągniesz cel i będziesz mógł / mogła mówić o swoim sukcesie, albo nie, zostając wielkim przegranym _ą. Myśląc w ten sposób ograniczamy się do bardzo wąskiej definicji szczęścia i satysfakcji. Nie ma sensu uzależniać tych czynników od jednego scenariusza, gdy istnieje wiele dróg prowadzących do sukcesu. To, co może być pomocne,  to podejście, które stawia systemy na pierwszym miejscu. Możesz czerpać satysfakcję z dobrze funkcjonującego i opracowanego procesu w każdej chwili. Co więcej, można próbować, testować, zmieniać wiele metod, nie tylko te, które pierwsze przyszły Ci do głowy.

Gwałtowne „STOP” po przekroczeniu mety, czyli jak gubimy dobre nawyki

Jeszcze innym zgubnym aspektem zafiksowania na celu jest „efekt jo-jo”, który może wynikać z nacisku na cele. Wielu biegaczy ciężko trenuje przez całe miesiące, ale przestaje po przekroczeniu linii mety. Skoro zawody, które ich motywowały, już minęły, to co skłoniłoby ich do kontynuowania? Dlatego wiele osób po osiągnięciu planów wraca do starych nawyków. Może jest Wam to znane? Osiągnąłem _am upragnioną sylwetkę – ćwiczę mniej systematycznie i pozwalam sobie na więcej ustępstw w diecie. Wyniki mojego zdrowia poprawiły się, zatem można sobie pozwolić na większą ilość alkoholu, papierosów i niezdrowej żywności… 😉

Kształtowanie nawyków to siła skupienia na procesie

Sens wyznaczania celów polega na wygraniu gry. Sens budowania systemów polega na kontynuowaniu. Prawdziwe długoterminowe myślenie to myślenie, które ma mniej oparcia w celach, więc nie chodzi o pojedyncze osiągnięcie, ale o cykl ciągłego doskonalenia i nieustannego rozwoju. Ostatecznie to zaangażowanie w proces będzie decydować o postępach.

Podstawa sukcesu, czyli kształtowanie nawyków jako część naszej tożsamości

Najwyższą formą wewnętrznej motywacji jest włączenie nawyku do integralnej części swojej tożsamości. Czym innym jest powiedzieć, że jest się osobą, która czegoś pragnie, niż stwierdzić, że jest się osobą, która taka już jest. Im większe zadowolenie czerpiesz z konkretnego aspektu swojej tożsamości, tym większa jest motywacja do utrzymania powiązanych z nią nawyków. Jeśli czujesz dumę z wyglądu swoich włosów, tworzysz różnorodne rytuały pielęgnacyjne i dbasz o nie. Kiedy jesteś zadowolony _a z własnoręcznie robionych szalików, prawdopodobnie poświęcasz na robótki długie godziny tygodniowo. Tam, gdzie pojawia się duma i zadowolenie, będziesz robić wszystko, aby utrzymać nawyki z nimi związane. Prawdziwa zmiana zachowania polega na zmianie tożsamości. Motywacja może skłonić do rozpoczęcia pewnego nawyku, ale tylko wtedy będziesz go utrzymywać, gdy stanie się częścią Twojej tożsamości.

  • Celem nie jest tylko przeczytanie książki, celem jest stanie się czytelnikiem.
  • Celem nie jest jedynie ukończenie maratonu, celem jest stanie się biegaczem.
  • Celem nie jest jedynie opanowanie gry na konkretnym instrumencie, celem jest stanie się muzykiem.

Twoje zachowania zazwyczaj odzwierciedlają Twoją tożsamość. To, co robisz, wskazuje na typ osoby, którą uważasz, że jesteś – świadomie lub nieświadomie. Badania wykazały, że od momentu, w którym człowiek uwierzy w konkretny aspekt swojej tożsamości, staje się bardziej skłonny działać zgodnie z tym przekonaniem.  A im głębiej jest ono związane z naszą tożsamością, tym trudniej je zmienić.

Kształtowanie nawyków – otwartość na zmiany i rozwój jako baza do wdrażania nowych nawyków

Pewnego dnia możemy mieć trudności z postępowaniem zgodnie z oczekiwanymi nawykami, ponieważ jesteśmy zbyt zajęci, zmęczeni, przytłoczeni obowiązkami lub z wielu innych powodów. Jednak z perspektywy dłuższego czasu, prawdziwym powodem nieprzyjęcia nawyków jest sprzeczny obraz samego siebie. Dlatego nie powinniśmy przesadnie przywiązywać się do jednej wersji tożsamości. Postęp wymaga umiejętności oduczania się. Bycie najlepszą możliwą wersją siebie wymaga ciągłego korygowania przekonań oraz doskonalenia i rozwijania naszej tożsamości.

Cała uwaga na tożsamość!

W związku z tym pojawia się ważne pytanie: Jak dokładnie kształtuje się tożsamość? I jak możemy skoncentrować się na nowych aspektach tożsamości, które są zdrowe i nam służą, stopniowo usuwając te, które powodują szkodę? Zarówno o tym aspekcie kształtowania nawyków, jak i o wielu innych, przeczytacie w następnych tygodniach. Jeśli temat ten Was interesuje, zapraszamy do śledzenia bloga.

Treści zaczerpnięte z książki „Atomowe nawyki” Jamesa Cleara, Wydawnictwo Galaktyka

Więcej do odkrycia

Emocje

Twardziele nie płaczą, czyli rzecz o PTSD.

FacebookTweetPinLinkedInEmail Serial Idź przodem, bracie świętuje obecnie swoją popularność, z której korzystając proponuję przyjrzeć się bliżej wątkowi  PTSD (post-traumatic stress disorder, czyli syndrom stresu pourazowego) zawartemu w filmie.