me4health

Sylwester – jak go obchodzić w zgodzie ze sobą?

Jest taki jeden dzień w roku, podczas którego świętuje i bawi się cały świat. Ten dzień to oczywiście 31 grudnia, czyli sylwester. Okazja do celebrowania jest wprost idealna. W końcu żegnamy stary rok, aby móc  – przynajmniej w teorii – rozpocząć kolejny z nową energią i motywacją do zmian na lepsze. Mówi się także, że tak, jak kończymy stary rok, tak będzie wyglądał kolejny. Zatem, co tu dużo mówić, bawić należy się hucznie i wyśmienicie! Ale czy to konieczne…?

Sylwester – szał czy ograniczenia?

No właśnie. Sylwester to na pewno dla wielu osób ekscytująca impreza. Okazja do zaprezentowania się w wystrzałowych stylizacjach, możliwość tańca do białego rana, wyjątkowy czas z przyjaciółmi.

Dla innych może to być dzień trudny i wymagający. Przecież nie każdy musi być w nastroju na zabawę. Nie każdy też musi lubić takie imprezy – huczne, głośne i często dość tłoczne. Niektórzy mogą tego dnia gorzej się czuć, inni mogą być w stanie pomieścić tylko spokój i ciszę. A może ktoś musi zostać w domu ze zwierzakami?

Dobra zabawa, czy zabawa na siłę?

Jest wiele powodów, dla których typowo „sylwestrowe” świętowanie nie jest najbardziej preferowanym typem spędzania czasu w tym okresie. A jednak wiele_u z nas, pomimo braku chęci i możliwości, na takie huczne zabawy się udaje. Może to być związane z faktem, że ten dzień owiany jest pewnego rodzaju presją. Presją dobrej, a właściwie najlepszej w roku, zabawy. Jest to presja po części narzucona z zewnątrz, ale też nierzadko jej autorami jesteśmy my sami. Przecież cały świat się bawi! Ja też powinnam / powinienem! Czy aby na pewno?

Odwaga spędzenia sylwestra po swojemu.

Otóż odpowiedź jest prosta i oczywista – tego dnia nie trzeba nic. Jeśli ktoś nie jest w stanie dobrze się bawić, zachęcamy do zdjęcia z siebie tego balastu, tej presji. Sylwester to tak naprawdę dzień, jak każdy inny. Jeżeli możemy zaplanować go sobie tak, jak chcemy i potrzebujemy – zróbmy to! Nikt nie ma prawo narzekać, komentować i oceniać. Pamiętajmy  – rok ma 365 dni (czasami nawet 366!) i to my decydujemy, jak je spędzimy.

W sylwestra możesz:

– zostać sam_a w domu

– spędzić go w małym gronie

– robić coś zupełnie „nieimprezowego”

– mieć obniżony nastrój

– źle się czuć

– opiekować się członkiem rodziny lub zwierzęciem

– spać

– płakać

– oglądać film/ czytać książkę

– robić cokolwiek, na co masz ochotę!

Nowy rok, nowe możliwości

Warto ściągać z siebie presję i redefiniować określone święta i wydarzenia. Nierzadko przez całe życie obchodzimy je w dany sposób, który, jakby się nad tym naprawdę zastanowić, nam nie odpowiada. Tylko dlatego, że jest to niejako wpisane w kulturę, dlatego, że inni tak robią, że tak wypada. Zachęcamy do zmiany perspektywy. Do częstego zadawania sobie pytań „Czego właściwie JA potrzebuję? Jak JA chcę, żeby to wyglądało?” oraz szukania szczerej odpowiedzi. W ten sposób nie tylko zadbamy o własny komfort, ale także będzie to okazja do lepszego poznania samego_ej siebie.

Warto z takich okazji korzystać! A my oprócz szczęśliwego, spokojnego i zdrowego  nowego roku chcemy życzyć Wam roku pełnego stawiania siebie na pierwszym miejscu, odarcia sytuacji z niepotrzebnych konwenansów oraz znajomości własnych potrzeb. Oby rok 2023 był dla Was obfitujący w komfort, radość i odwagę do bycia sobą!

Więcej do odkrycia

Emocje

Twardziele nie płaczą, czyli rzecz o PTSD.

FacebookTweetPinLinkedInEmail Serial Idź przodem, bracie świętuje obecnie swoją popularność, z której korzystając proponuję przyjrzeć się bliżej wątkowi  PTSD (post-traumatic stress disorder, czyli syndrom stresu pourazowego) zawartemu w filmie.