me4health

Relacje, a Metaverse – bliskość realna czy wirtualna?

Relacje a Metaverse to zagadnienie, które interesuje nas również w kontekście terapeutycznym. Szybko zmieniająca się rzeczywistość i digitalizacja wkraczająca w niemal każda sferę naszego życia powoduje, że aby rozumieć i empatyzować zwłaszcza na bieżąco śledzimy trendy i nowości w cyfrowym świecie. Już Marshal Mc Luhan stwierdził, że „środek przekazu, jest przekazem”.

relacje a metaverse

Co to jest Metaverse?

Metaverse to nic innego jak odwzorowanie świata rzeczywistego w przestrzeni wirtualnej. Seria pokoi dających doświadczenie różnych rzeczywistości, pomiędzy którymi można się przemieszczać, jeśli mamy na sobie okulary VR lub docelowo doświadczać zmysłowo, dzięki specjalnym kombinezonom.

To przestrzeń doświadczeń, które mogą nam służyć np. do urozmaicenia spotkań z naszymi bliskimi, którzy w świecie rzeczywistym są daleko od nas. To jednak również przestrzeń zagrożeń, o którym możemy przeczytać np. w artykule Business Insider, o tym jak potrzeba mocnych doświadczeń może prowadzić do drastycznych konsekwencji. Artykuł o okularach VR, które mogą zabijać przeczytacie tutaj.

Przestrzeń doświadczeń, którą wybierzemy zależy jednak tak samo jak w analogowym świecie często od naszych decyzji i tego jak radzimy sobie z emocjami oraz na co kierujemy uwagę.

Dlatego poprosiłyśmy eksperta od Metaverse Jacka Studzińskiego, aby napisał dla Was kilka słów o tym jak ten nowy środek przekazu może wpływać na relacje.

Ewolucja internetu

„Relacje w Metaverse” czy szerzej „Relacje, a Metaverse” – tak proponuję podchodzić do tej sprawy. Dlaczego? Bo najprościej moim zdaniem mówić o metawersie jako o ewolucji internetu. – Pisze ekspert wdrażający strategie obecności w Metaverse dla największych marek na polskim rynku. W tekście autorstwa Jacka Studzińskiego przeczytacie kilka refleksji dotyczących tego, jak nowy kanał komunikacji wpływa na relacje międzyludzkie.

Relacje, a Metaverse – jak możemy się poznać?

O relacjach internetowych powiedziano już wiele i ja też znalazłem moją bratnią duszę na Tinderze. Ale Metaverse to ewolucja internetu – jego imersyjna, trójwymiarowa, połączona z fizyczną wersją.

Więc możliwości, jakie znamy z serwisów match-makingowych zostają podniesione do potęgi VR. Łatwo jest wyobrazić sobie Tindera w wersji 3D. W tej wersji potencjalnego partnera można obejrzeć z każdej strony, posłuchać, a zamiast czatu użyć funkcji VR chat.

Ciekawie brzmi również pomysł, by pierwszych kilka randek odbyć w bezpiecznej, wirtualnej przestrzeni.

Relacje, a Metaverse – jak JA się tam czuje?

Jeden psychologiczny aspekt bycia w wirtualnej przestrzeni jest dla mnie bardzo ważny – to „poczucie JA”. Dotychczas, ukryci za nickami, często dawaliśmy wyraz ciemniejszej stronie naszej natury (patrz powszechny hejt i „mentalność forum Onetu”).

W Metavers – jesteśmy niemal osobiście, fizycznie. Badania pokazują, że emocje, wrażenia – nawet fizyczne – są postrzegane jako REALNE. A zatem i nasze zachowania w wirtualnych ciałach są bardziej „nasze”.

Dlatego między bajki czarnego PRu wkładam historie o „molestowaniu awatara”, jako o odosobnionej patologii. Większość relacji, które zawarłem np. w Decentralandzie, są pełne szacunku i „prawdziwości” – wzajemności, wzajemnej pomocy. A kultura wypowiedzi przypomina bardziej LinkedIn niż komentarze na Facebooku.

Co można poczuć wirtualnie?

Warto też przyjrzeć się utrzymywaniu relacji w kontekście wirtualnej rzeczywistości. I tutaj też będzie ciekawie. Ponieważ Metaverse daje kompletnie nowe możliwości również na tym polu.

COVID doprowadził do „wirtualizacji” wielu naszych relacji, a Skype je zrewolucjonizował. Możliwość spędzania czasu z bliskimi, wideorozmowy – to daleka droga od wysyłania sobie listów na front.

Teraz, z możliwościami, jakie dają nam wirtualne światy – można nie tylko popatrzeć na twarz ukochanej na ekranie Teams, ale posiedzieć z nią w jednej przestrzeni, zagrać w szachy, czy pójść na spacer po Decentralandzie.

I co najciekawsze – po takim spotkaniu (nazwę to niepsychologicznie) – zostaje w ciele takie uczucie, że się z kimś naprawdę spotkało. A z upowszechnieniem się technologii haptycznych (dotykowych, jak kombinezony) – te relacje mogą stać się naprawdę fizyczne. Mieszkam z dala od mojego dziecka – i właściwie jedynym sposobem spędzenia czasu inaczej niż rozmawiając lub czytając, jest wspólna gra w Minecraft.

Wspólne przebywanie na serwerze jest szansą na zacieśnienie relacji, wzajemną pomoc, naukę o konstrukcjach, materiałach, zwierzętach… nawet liczyć moja córka nauczyła się na blokach w grze.

Granie online – czy to ze znajomymi, czy to z partnerem – staje się po prostu formą spędzania czasu. Teraz – te możliwości zostaną nieprawdopodobnie zwiększone – właśnie poprzez partycypację.

Jacek Studziński, Metaverse Marketing Advisor @ADSHARES, Strateg Marketingowy od 1999r.

Relacje, a Metaverse okiem me4health

Rzeczywistość cyfrowa staje się naszą codziennością i jeśli potrafimy z niej umiejętnie korzystać będzie nam służyć. Będzie jednym z narzędzi budowania i pogłębiania relacji, jeśli jesteśmy oddaleni od kochanych osób. Warto rozumieć jak ona działa, aby nie spowodowała, że relacje i analogowe formy spędzania wolnego czasu „wyblakną”. Może się tak zdarzyć np. z racji na poziom pobudzenia naszego mózgu, gdy patrzymy na wirtualną rzeczywistość.

Szukajmy nowych środków wyrazu i korzystajmy z nich, aby przekazywać treść, która jest dla nas ważna. Pamiętajmy jednak, że to właśnie treść naszych emocji jest kluczowa w budowaniu relacji. Równie ważna jest obecność i fizyczna bliskość. Jeśli mamy możliwość bycia razem w codzienności inwestujmy dwie najcenniejsze waluty jakie mamy – czas i uwagę – w budowanie realnej, a nie wirtualnej bliskości.

Więcej do odkrycia

Emocje

Twardziele nie płaczą, czyli rzecz o PTSD.

FacebookTweetPinLinkedInEmail Serial Idź przodem, bracie świętuje obecnie swoją popularność, z której korzystając proponuję przyjrzeć się bliżej wątkowi  PTSD (post-traumatic stress disorder, czyli syndrom stresu pourazowego) zawartemu w filmie.