me4health

Terapia par – jak wygląda w praktyce?

Terapia par bywa nazywana terapią małżeńską. Jednak jej generalny cel to przywrócenie zdrowej komunikacji i umiejętności słuchania siebie nawzajem niezależnie od formalizacji związku czy jego heteronormatywności. W terapii par klientem jesteście jako para. Dlatego przed pierwszym spotkaniem (ale i na każdym kolejnym) niezwykle istotny jest cel jaki wspólnie ustalicie. Między innymi o tym, jak go zwerbalizować ale też jak wyglądają sesje terapuetyczne – przeczytacie w tym wpisie.

terapia par

Pierwszy krok, aby nie tylko słyszeć, ale też słuchać

Nigdy mnie nie słuchasz”, „Zawsze coś jest ważniejsze ode mnie”, „Potrafisz się tylko kłócić”, „Liczy się tylko Twoja praca”, „Nie pamiętam, kiedy ostatnie się kochaliśmy”, „Umiesz tylko narzekać”, „Zdrada, to koniec”

Czasami te słowa brzmią znajomo. I są tak wyraziste, że mocno ranią. Czasami jednak na tyle wtapiają się w naszą codzienność, że traktujemy je jako zwykłą rozmowę. Ranienie siebie nawzajem, brak szukania rozwiązań a eskalowanie skrajnych perspektyw wchodzi w nawyk. Staje się tak przezroczyste, że dostrzegamy tylko pytanie – co się stało, że nie umiemy rozmawiać? Że tak się oddaliliśmy? Że wciąż się kłócimy?

Jeśli masz takie myśli i obserwujesz to, że Partner/Partnerka niby Cię słyszy ale masz wrażenie jakby nie słuchała, czujesz brak bliskości, zrozumienia i wsparcia – nie warto czekać.

Często zanim osoby trafiają do nas do gabinetu na terapię par mija 2 lata. A przez ten czas wzajemnych zranień i pretensji wydarza się tyle, że w naturalny sposób zaczynamy myśleć o rozstaniu. Zanim sytuacja dojrzeje do takiej decyzji warto uczyć się rozmawiać, wyrażać swoje potrzeby ale też słuchać drugiej osoby. Niezależnie od tego, jakie scenariusze dla naszej relacji wydarzą się w życiu – często bez tych umiejętności zmiana Partnera niczego tak naprawdę nie zmienia. A nawet jeśli planujemy się rozstać warto ocalić wzajemny szacunek, o który ciężko po latach zimnej wojny.

Dlatego kryzysy i konflikty w relacji (które są naturalne i zawsze będą w związkach w mniejszym czy większym stopniu) warto traktować jako coś, czemu warto się przyjrzeć. Jako budzik, którego obsługiwanie młotkiem, aby umilkł niczego konstruktywnego nie przyniesie.

Gdy dzwoni budzik braku porozumienia i oschłości czy oddalenia warto spojrzeć na ten zegarek i wspólnie z terapeutą zastanowić się co doprowadziło do sytuacji, w której jesteśmy “tu i teraz”.

Terapia par – dla kogo?

Terapia par bywa nazywana też małżeńską, ale w naszym rozumieniu dotyczy pomocy osobom, które są w relacjach formalnych i nieformalnych, heteroseksualnych i nieheteronormatywnych.

Kryzysy w relacjach mogą wystąpić z różnych powodów jednak warto się przyjrzeć co jest ich treścią i wspólnie z terapeutą wypracować sposób porozumienia. Aby nie tylko mówić, ale postarać się zrozumieć perspektywę drugiej strony, by wspólnie znaleźć język, który będzie dla obu stron zrozumiały. Szukać porozumienia i drogi do tego, aby naprawić relację. Można powiedzieć, że terapia par jest dla tych, którzy chcą skupiać się na tym na co mamy wpływ i wspólnie z Partnerem/Partnerką budować zdrową komunikację opartą na wzajemnym szacunku.

Bywa jednak, że problemy, z którymi para przychodzi są tak uwikłane, że tym, czego warto poszukać to droga do tego, aby rozstać się bez ranienia siebie i innych (np. dzieci). Czasem, gdy mamy do czynienia z uzależnieniem, przemocą domową, toksycznym uwikłaniem z udziałem terapeuty łatwiej jest nazwać sytuację taką jaka jest i spróbować rozstać się w sposób, który pozwoli np. zakończyć relację Partnerską ale współpracować w relacji rodzicielskiej.

Terapia par – pierwszy krok

Często obawą przed terapią par jest to, że przecież taka rozmowa nic nowego nie wniesie. Skoro nie potrafię zrozumieć najbliższej mi kiedyś osoby, a ona nie rozumie mnie, to jak Terapeuta ma nam w tym pomóc? Nie zna nas, ani naszych problemów. A może przyjmie perspektywę drugiej strony? Lub będzie mówił nic nie wnoszące oczywistości o wszystkich i z naszej perspektywy o nikim?

Psychoterapeuta w terapii par nie jest sędzią. Jego rolę bardziej można by określić jako tłumacza i ambasadora wspólnego celu partnerów. To strażnik szacunku w rozmowie i osoba ją moderująca. Aby nie doprowadzić do wzajemnego koncertu życzeń czy piętrzenia stosu pretensji, na którym chcemy osądzić drugą osobę. Terapeuta to adwokat porozumienia i szukania rozwiązań. Terapeuta w naszym gabinecie nie staje się sędzią i nie feruje wyroków. Z uważnością słucha i stara się proponować konkretne sposoby na to, aby partnerzy znaleźli język porozumienia, spokoju i radości z bycia razem lub wolności i przestrzeni w rozstaniu.

Kluczowe w terapii par jest nazwanie problemu i celu, z którym para przychodzi. Zwykle odbywa się to najpierw na poznaniu perspektywy obu stron. By opowiedzieć o tym jakiej zmiany chcemy, szukamy, potrzebujemy w relacji pomaga odpowiedź na dwa pytania.

  1. “Jak jest teraz?”
  2. “Jak chcę, żeby było?”.

Warto sobie na te pytania odpowiedzieć przed sesją i zapisać swoje myśli na kartce.

Kolejne spotkania ku zrozumieniu i bliskości

Kolejne sesje to wspólne nazywanie istoty problemu. Często pomaga w tym psychoedukacja, która pomaga nazwać i zrozumieć tą treść. Terapeuta inspiruje również konkretnymi sposobami na to, aby wprowadzać zmiany na co dzień. Bardzo ważne jest to, że podczas sesji wspólnie z terapeutą para uczy się otwartej komunikacji. Zmienia się perspektywa. Zaczynamy mówić o potrzebach, a nie oskarżać. Partnerzy uczą się dostrzegać zniekształcenia w swoim myśleniu. Wspólnie z Terapeutą planują konkretne zmiany, które będą stosować na co dzień.

Terapeuta nie osądza, ani nie ocenia. Nie przyjmuje też perspektywy żadnej ze stron. Klientem jest “związek”, nie któraś ze stron relacji.

W terapii poznawczo behawioralnej bardzo ważnym elementem terapii jest nie tylko zmiana poznawcza, ale też realne zmiany zachowania partnerów, które dzieją się pomiędzy sesjami, jako samodzielna praca nad związkiem lub rozstaniem.

Terapeuta nie wypisuje recept na Wasze wspólne szczęście. To partnerzy wspólnie nazywają swój problem. Następnie wspólnie z Terapeutą szukają takich rozwiązań, które mogą pomóc. Sprawdzają w codzienności na ile to przynosi korzystną dla nich zmianę. Przeciwnikiem staje się problem. Nie Partner/Partnerka. Ta zmiana perspektywy to naprawdę często milowy krok do znalezienia wspólnego języka.

Na terapię warto pójść, gdy

Warto pamiętać, że terapia par nie musi być ostatnią deską ratunku. Jeśli czujemy, że w relacji coraz więcej jest chłodu, braku zrozumienia czy bliskości nie warto czekać do momentu, gdy we wspólnym życiu codziennością będzie obojętność czy otwarta walka. Terapia może być formą profilaktyki. Umożliwia lepsze rozumienia siebie nawzajem. Pozwala zadbać o relację jako bardzo istotny element szczęścia, poczucia bezpieczeństwa, spokoju czy radości.

  • często się kłócicie
  • czujecie się samotni mimo tego, że druga osoba jest obok
  • brakuje bliskości fizycznej (seksualności ale i czułości)
  • przestajecie lubić spędzać ze sobą czas
  • macie konflikt wartości w wychowaniu dzieci
  • nie macie do siebie zaufania
  • pojawiły się zdrady lub mocne, negatywne a wręcz traumatyczne doświadczenia, które odbiły się na Waszej relacji
  • czujecie że Wasza relacja może być bardziej żywa, witalna i wnosić więcej pozytywnej jakości do Waszego życia
  • chcecie się rozstać z dbałością o wzajemny szacunek i np. dobro dzieci

Terapia par – czy to działa online?

Wiele par ma blokadę przed skorzystaniem z terapii online. Jednak jak pokazują badania jest ona równie skuteczna jak praca w tradycyjnym gabinecie stacjonarnym.

Spotkania online mają oczywiste korzyści jak brak konieczności dojazdów, łatwiejsze zgranie terminów trojga uczestników takiej sesji czy np. spotkania mimo bycia w różnych miejscach na świecie. Mają też wiele mniej oczywistych atutów. Często kontakt online daje większy komfort i naturalność w rozmowie. Partnerzy są w znanym sobie otoczeniu i nie mają dyskomfortu związanego z nowym miejscem. Komunikacja w zdrowy sposób (z szacunkiem i próbą zrozumienia) odbywa się w przestrzeni, w której toczy się nasza codzienność. To nie tworzy wrażenia dwóch światów. Partnerzy nie mówią innym głosem w gabinecie a innym w domu. Uczą się jak odzyskać swój naturalny i prawdziwy głos i rzeczywiście mówić nim na co dzień.

Więcej do odkrycia